Eksperymenty trenera i pewność siebie

Źródło: TS Wisła
Data publikacji: 16 października 2017

Wiślacki Przegląd Prasy.

Jak co tydzień zapraszamy Was do lektury najciekawszych artykułów dotyczących Białej Gwiazdy.

Przegląd Sportowy skupił się w ubiegłym tygodniu między innymi na powrocie do treningów Zdenka Ondraska. W artykule Michała Treli „Wariat pomoże Carlitosowi” możemy przeczytać wypowiedź Czecha na temat swojej kontuzji, którą doznał w meczu z Termalicą: – Próbowałem dosięgnąć piłkę jak jakiś Karate-Kid. Upadłem całą masą na kolano, kość uderzyła w biodro, coś było nie tak ze stawem. Początkowo wyglądało to na dwa tygodnie przerwy, ale po miesiącu zrobiliśmy rezonans i dalej nie było dobrze – tłumaczy napastnik. Przeciągająca się pauza mocno dawała mu się we znaki. – Jeszcze nie miałem takiej przerwy w karierze. Te dwa miesiące były dla mnie bardzo trudne. Już trochę wariowałem, ale musiałem wytrzymać – mówi.
Ondrasek zagrał już w sparingu z Termalicą, a jego powrót ma wielce ucieszyć Carlitosa, z którym tworzył duet napastników na początku sezonu. -Kombinacja wariata z technicznym piłkarzem jest dobra. Gdy przegrywaliśmy, Carlitos mówił, że gdybym mu pomógł i powalczył dla niego, byłoby lepiej. W końcu nadal jestem najbardziej szalonym napastnikiem Wisły – uśmiecha się Ondrašek.

W kolejnym artykule zamieszczonym na łamach „PS”możemy przeczytać o eksperymentach Kiko Ramireza ze składem, a konkretnie pozycją prawego obrońcy. Hiszpan zimą dał szansę na prawej stronie defensywy Cywce, teraz spróbował na tej pozycji Arsenica. – Obaj są bardzo ważnymi zawodnikami, ale różnią się charakterystyką boiskową. Skład ustalam na podstawie aktualnej formy. Atutem Zorana jest dobra gra w powietrzu, za to Tomek jest lepszy technicznie – tłumaczy. Dla Cywki miejsce na ławce rezerwowych to nowość, ale on w Wiśle przeżył już wiele zmian. Przecież do Krakowa trafił jako pomocnik, lecz w drugiej linii zupełnie nie potrafił się odnaleźć. Sam piłkarz ze spokojem podchodzi do roli, jaką wyznaczył mu na boisku hiszpański szkoleniowiec. –Nie jest mi obca ta pozycja, bo w Osijeku bardzo często grałem jako prawy obrońca. Wiem, na czym polega specyfika gry z tej strony boiska – zapewnia.

W dzisiejszym przeglądzie prasy nie sposób pominąć wypowiedzi Pola Lloncha, dla oficjalnego serwisu Wisła Kraków S.A. Defensywny pomocnik Białej Gwiazdy odniósł się w niej do sobotniego zwycięstwa ze Śląskiem. – Kolejny mecz na zero z tyłu to dodatkowy plus. W ostatniej kolejce też zachowaliśmy czyste konto, jednak nie strzeliliśmy bramki, chociaż mieliśmy mnóstwo okazji. Podchodząc do tego pojedynku wiedzieliśmy, że Śląsk ma serię meczów bez porażki u siebie. Wrocławianie to silna ekipa, która na własnym obiekcie gra bardzo dobrze. Wyszliśmy na boisko w bojowych nastrojach i naszym celem było zakończyć ich passę. Wiem, jak ważne jest następne spotkanie. Sobotnia wygrana dała nam dużo pewności siebie. Uwierzyliśmy w swoje umiejętności, jednak zdajemy sobie sprawę z wagi starcia z Legią – ocenił hiszpański pomocnik.

Fot. Przegląd Sportowy