Gospodarze za mocni

Spotkanie w Katowicach rozpoczęło się od prowadzenia Wisły 11:0. Jednak zbyt duża liczba prostych błędów w ataku, oraz brak agresji w obronie spowodowały, że gospodarze szybko odrobili straty. A od drugiej kwarty zdecydowanie dominowali na parkiecie, wygrywając ostateczne przewagą 31 punktów. W drużynie AZS brylowali Krzymiński i Grochowski (po 13 punktów), dla Wisły 10 punktów zdobył Rerak, 9 Skubiński.

AZS AWF  Mickiewicz Romus  Katowice – TS Wisła Kraków 76:45 (16:15, 27:7, 19:17, 14:9)

AZS: Kuczawski 12, Krzymiński 13, Karpacz 8, Chudzik 0, Kałuża 2, Leszczyński 9, Wróblewski 6, Wojciechowski 6, Kempa 2, Grochowski 13, Duda 5

Wisła: Skubiński 9, Krzystek 3, Nowacki 7, Sztandarski 0, Graniczka 2, Cichoń 0, Przęczek 0, Krakowiak 8, Rerak 10, Iskra 6, Rączka

– Chcę pogratulować zwycięstwa drużynie z Katowic i całemu sztabowi trenerskiemu z Trenerem Jakubcem na czele. Drużyna z Katowic to świetnie zorganizowany i skonstruowany zespół z liderami mającymi za sobą grę w 1 lidze: Grochowski, Karpacz, Leszczyński. Plus utalentowana klubowa młodzież ( reprezentanci Polski- Kuczawski, Duda, Kałuża), która na co dzień trenuje w SMS, gra miłą dla oka i skuteczną koszykówkę. – powiedział tuż po zakończeniu meczu szkoleniowiec Wisły.

– Mój zespół po znakomitym początku spotkania, niestety zapomniał, że przyjechaliśmy na bardzo trudny teren, gdzie każdy najmniejszy błąd będzie bezlitośnie wykorzystany. W dodatku przez 3 kwarty mieliśmy tylko 3 faule, co pokazuje słabe podejście mentalne zawodników do rywalizacji. Taki jest sport, porażka uczy pokory i motywuje do jeszcze cięższej pracy. Pomimo słabego występu i braku dwóch kluczowych zawodników (Rączka, Idziak- drobne urazy), kolejne minuty dostała nasza klubowa młodzież – Krzystek (14 min, 3 pkt), Cichoń (4 min)– zakończył trener Biliński.

Na kolejne spotkanie drużyny Wawelskich Smoków zapraszamy do hali Wisły w niedzielę 7 listopada  o godz. 17:00. Wiślacy zmierzą się Miejskim Czeladzkim Klubem Sportowym.