Wiślacki weekend 28-29.09.2024 – wyniki
Basket Hills Bielsko-Biała – TS Wisła Kraków 2 Liga Mężczyzn ...
Siedemdziesiąt lat temu Wisła odniosła najwyższe zwycięstwo w oficjalnym meczu na polskich boiskach.
24 sierpnia 1947 roku odbyło się spotkanie Wisły z Pogonią Siedlce. Mecz ten rozegrano w ramach eliminacji mistrzostw Polski, ponieważ rozgrywki ligowe w normalnej formie zainaugurowano dopiero w 1948 roku. Drużyny rywalizowały więc najpierw w eliminacjach, w których podzielone były na trzy grupy, a zwycięzcy mierzyli się w finałach, w których trzy drużyny grały między sobą systemem mecz i rewanż.
Wisła wygrała swoją grupę eliminacyjną, między innymi dzięki kapitalnemu występowi przeciwko zespołowi z Siedlec. Nie da się ukryć, że przeciwnik odstawał potencjałem od Wisły zdecydowanie, niemniej jednak strzelenie w meczu dwudziestu jeden bramek jest sporym wyczynem.
Poniżej cytat z relacji meczowej opublikowanej w Przeglądzie Sportowym:
Tego jeszcze nie było
Wisła gromi Ognisko 21:0
Kraków, 24.8 (Tel. wł.) Wisła – Ognisko (Siedlce) 21:0 (8:0) Bramki zdobyli: Gracz 7, Kohut 6, Artur 5 – jedną z karnego, Giergiel 2 jedna z karnego, Cisowski 1. Sędzia p. Czymszajner. Widzów około 5 tys.
Wisła uzyskała w niedzielnych zawodach o wejście do Ligi z Ogniskiem Siedlce, sensacyjny, nienotowany dotychczas wynik 21:0 (8:0). Ognisko grające przez cały czas zawodów w dziesiątkę, było najsłabszą drużyną ze wszystkich goszczących w tym roku w Krakowie.
Wisła rozpoczęła strzelanie bramek dosłownie od pierwszej minuty gry (pierwsza bramka padła w 15 sekundzie) i już do pauzy uzyskała wysokocyfrowy wynik. Po pauzie bombardowanie bramki Ogniska nie ustawało ani na chwilę i kiedy w 19 min. Gracz “wyrównał” rekord bramkowy uzyskany z Motorem 16:0, rozpoczął się wyścig o uzyskanie jak najwyższego wyniku cyfrowego, co też napastnikom Wisły z powodzeniem udało się.
Bramkarz Ogniska, mimo że wywiózł z Krakowa tak pokaźny balast bramek, uchronił Ognisko swoją ofiarną grą od jeszcze wyższego pogromu. jego vis a vis Jurowicz, był tylko dwa razy atakowany w ciągu całego meczu. W drugiej połowie zawodów Ognisko było zupełnie załamane i zrezygnowane, a po zejściu jednego z obrońców z boiska grało ostatnie minuty już tylko w dziewiątkę. Sędzia p. Szymsznajder nie miał trudnego zadania. Wisła wystąpiła do tego spotkania jedynie bez Rupy w ataku, którego zastąpił Artur, będąc jednym z najpracowitszych zawodników.
Do finału mistrzostw Polski w tamtym roku dostała się Wisła, AKS Chorzów i klub, który zdobył mistrzostwo Polski Warta Poznań.Był to również ostatni sezon Artura Woźniaka (na zdjęciu) w trójkolorowych barwach.