Wiślacki weekend 4 – 6.10.2024
4.10.2024 Puchar Świata w gimnastyce sportowej ...
Foto: kolekcjabiletow.pl
Dzisiaj o godzinie 20:30 Wisła rozegra mecz piątej kolejki ekstraklasy. Przeciwnikiem Białej Gwiazdy będzie wracający do najwyższej klasy rozgrywkowej po siedmiu latach zespół ŁKS-u.
Na kilka godzin przed dzisiejszym pojedynkiem warto przypomnieć sobie spotkanie sprzed niemal dwóch dekad. 2 października 1999 roku Wisła zagrała z Łodzianami w jedenastej kolejce.
Biała Gwiazda zdobyła w 1999 roku mistrzostwo Polski po dwudziestu jeden latach oczekiwania na tytuł. Runda jesienna sezonu 1999/2000 zaczęła się dla podopiecznych Franciszka Smudy wręcz wyśmienicie- Wisła wygrała pierwszych pięć spotkań. Wydawać by się mogło, że ekipa z Reymonta ponownie stanie na najwyższym stopniu podium krajowej rywalizacji. Jednak po fenomenalnym starcie przyszły dwa remisy i porażce na własnym stadionie z Polonią Warszawa Smudę zwolniono. Zespół przechodził bardzo poważny kryzys, a w wyjściu z niego miał pomóc Białej Gwieździe Jerzy Kowalik, który przejął po Smudzie funkcję szkoleniowca. Niestety były piłkarz krakowskiego zespołu nie zmienił wiele w poczynaniach najlepszego w Polsce zespołu. Wisła zremisowała w Chorzowie, przegrała rozgrywany w Ostrowcu Świętokrzyskim mecz o Superpuchar Polski z Amicą Wronki i z kretesem poległa w Poznaniu przegrywając aż 1-4 z Lechem. Dwa gole dla Lecha zdobył Maciej Żurawski, który żegnał się z Kolejorzem, aby po tygodniu wystąpić w barwach Białej Gwiazdy.
Mecz z ŁKS-em rozgrywano w słoneczną sobotę 2 października. Oprócz Macieja Żurawskiego wiślacki trykot po raz pierwszy założył wówczas Kamil Kosowski, a także był to pierwszy po dziewięciu latach mecz, w którym w barwach Wisły na Reymonta wystąpił Kazimierz Moskal. Ten ostatni wrócił na Reymonta za sprawą trenera Kowalika, który sprowadził go z nowohuckiego Hutnika, gdzie zaczepił się po powrocie z zagranicznych wojaży. Moskal w Wiśle został do 2003 roku i jako kapitan zdobył z Białą Gwiazdą dwa mistrzostwa Polski oraz rozegrał mnóstwo świetnych meczów w europejskich pucharach. Opaskę zakładali także Kosowski i Żurawski. Ten pierwszy zdobył trzy mistrzostwa, drugi cztery.
Sam mecz nie należał do najciekawszych. Przewagę miał ŁKS, ale strzegącego krakowskiej bramki Artura Sarnata nie zdołał pokonać Tomasz Wieszczycki. W czterdziestej trzeciej minucie jedyną bramkę w tym meczu zdobył Ryszard Czerwiec. Były piłkarz Widzewa wykorzystał zamieszanie w polu karnym i pokonał Bogusława Wyparło, dając tym samym trzy punkty Wiśle.
Tamto spotkanie było z kolei ostatnim meczem ligowym w roli pierwszego trenera Białej Gwiazdy dla Jerzego Kowalika. Cztery dni później przegrał z Polonią Warszawa rozgrywany przy Konwiktorskiej mecz Pucharu Ligi i został zwolniony. W latach 2002-2004 był asystentem oraz kierownikiem drużyny w zespole prowadzonym przez Henryka Kasperczaka.