Podsumowanie półfinałów Mistrzostw Polski Juniorów U-18

Źródło: TS Wisła
Data publikacji: 30 kwietnia 2014

Od soboty (26.04) do poniedziałku (28.04) juniorzy Wisły uczestniczyli w półfinale Mistrzostw Polski U-18 we Włocławku.

Przeciwnikami w bojach o awans do finałowej ósemki były zespoły Trefla Sopot, TKM-u Włocławek oraz MKKS Żak Koszalin. Turniej według zgodnej opinii wszystkich obserwatorów stał na bardzo wysokim poziomie. Trzy zespoły (Wisła,Trefl i TKM) stoczyły nieprawdopodobne boje o finał, niestety to nasi chłopcy odpadli z dalszej rywalizacji.

SOBOTA 26.04.2014

TS WISŁA Kraków – MKKS ŻAK Koszalin 89:54 (22:16, 18:17, 29:12, 20:9)

Mecz otwarcia to z reguły duże nerwy i drżące dłonie, ale nie w przypadku naszych chłopaków. Od początku narzucili szybkie tempo a dobra obrona i skuteczne kontry sprawiły, że z każdą minutą powiększali swoją przewagę. Druga połowa to już prawdziwy popis gry. Cała dwunastka gra świetne zawody stąd taki a nie inny wynik końcowy.

NIEDZIELA 27.04.2014

TS WISŁA Kraków – TREFL Sopot  57:63 (18:23, 17:17, 12:14, 10:9)

Bardzo dobry mecz od początku do samego końca. Walka na całej długości i szerokości boiska. Zespół Trefla przez długi czas utrzymuje osiągniętą na początku meczu kilku punktową przewagę ale Wiślacy uparcie gonią i na 4 minuty przed końcem spotkania na tablicy wynik 57:57. Trzy razy przy takim właśnie wyniku rzucają z dobrych otwartych pozycji, niestety piłka nie chce wpaść do kosza. Porażka… z jednym z faworytów do Mistrzostwa Polski. Brakło naprawdę niewiele. Chłopcy jednak się nie załamują i czekają z niecierpliwością na mecz z TKM-em.

PONIEDZIAŁEK 28.04.2014

TS WISŁA Kraków – TKM Włocławek  66:74 ( 18:12, 23:18, 7:20, 18:24)

MECZ O WSZYSTKO. Rozpoczynają nasi chłopcy koncertowo. Bez żadnej tremy, niezwykle skupieni i przede wszystkim skuteczni. Czwarta minuta 11:2, w czternastej minucie 29:14, w osiemnastej 39:21 i niestety trzy błędy po których włocławianie trafiają pod rząd trzy razy za trzy punkty powodują, że na przerwę zespoły schodzą “tylko” przy 11-punktowym prowadzeniu Wisły. Sensacja wisi w powietrzu. Druga połowa rozpoczyna się od gry kosz za kosz i znowu zespół z Włocławka powtarza wyczyn z końca drugiej kwarty trafiając pomimo dobrej obrony pod rząd 3 trójki. Przed ostatnią kwartą Wisła przegrywa 50:48. Ostatnia część gry to gra kosz za kosz, aż do 5 minuty, kiedy za pięć przewinień osobistych musi opuścić boisko kluczowy zawodnik Białej Gwiazdy – Sebastian Dąbek. Gospodarze zwietrzyli wielką szansę na zwycięstwo i pomimo wspaniałej walki naszych chłopaków do końca meczu, nie dali już sobie jej wyrwać z rąk. Wspaniały mecz….. niestety ogromna porażka, rozczarowanie i smutek. Paradoks polega na tym, że chłopcy rozegrali najlepszy turniej w swoim życiu… a niestety na Finały nie pojadą.