Wiślacka szpalta: Derbowa gorączka

Źródło: TS Wisła
Data publikacji: 19 marca 2019

Dwa dni temu rozegrano kolejną krakowską Świętą Wojnę. Zwycięstwo Białej Gwiazdy nie umknęło oczywiście uwadze mediów, dlatego też chcemy Wam zaprezentować najciekawsze opinie i komentarze po Derbach Krakowa.

Ostatnimi czasy w wątpliwość poddawano powołanie dla Kuby Błaszczykowskiego do reprezentacji Polski. Naszego Kapitana miały nie bronić statystyki, a i na optymalną formę trzeba było chwilę poczekać. Za dwa dni reprezentacja Polski gra mecz w Wiedniu, a Kuba ze swoją dyspozycją trafił w dziesiątkę. Postaci piłkarza, który rozegrał najwięcej meczów w polskiej drużynie narodowej poświęciła swoją uwagę Iza Koprowiak na łamach „Przeglądu Sportowego”. Znana skądinąd ostatnimi czasy dziennikarka napisała w najpopularniejszym sportowym dzienniku w Polsce: Na taki występ Jakuba Błaszczykowskiego czekali kibice, gdy reprezentant Polski podpisywał umowę z ich klubem. Bramka i asysta w derbach to wynik, który zamyka usta wszelkim krytykom 33-letniego pomocnika. Może i momentami zawodnik Białej Gwiazdy grał dość dyskretnie, był mało widoczny, ale w najważniejszych momentach znów błyszczał. Najpierw przy trafieniu Marko Kolara, choć akurat w tej sytuacji miał dużo szczęścia. Chciał strzelać, nieczysto trafił w piłkę, ale futbolówka trafiła pod nogi Chorwata i okazało się, że Kuba zaliczył asystę przy jego trafieniu. W 59. minucie był już niekwestionowanym bohaterem. Błyskawiczna kontra Wisły zakończyła się jego bardzo mocnym uderzeniem z jedenastu metrów. Kuba powtórzył więc wynik sprzed tygodnia, mecz z Koroną (6:2) również zakończy z bramką i asystą. Takie dokonania w meczu z Cracovią muszą mieć jednak większe znaczenie, w końcu starcia z drużyną Pasów to jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu Białej Gwiazdy. Błaszczykowski wie o tym doskonale. Zanim w niedzielę wyszedł na stadion przy Reymonta, znał już atmosferę derbów Krakowa, presję, nadzieje kibiców. Doświadczał ich kilkanaście lat temu, gdy jako młody skrzydłowy dopiero wkraczał w świat wielkiej piłki. Wtedy cztery razy wychodził na boisko w tym wyjątkowym starciu, dwukrotnie schodząc z niego jako zwycięzca, dwa razy remisując. Nie poczuł, co oznacza porażka w derbach Krakowa, nie doświadczył jej także w niedzielę. Wygrał z Cracovią po raz trzeci w karierze, pierwszy raz zdobywając w starciu z Pasami bramkę. Po tym trafieniu wyściskał go trener Maciej Stolarczyk, który dobrze wie, jak smakuje zdobycie bramki w tak prestiżowym spotkaniu.– pisze o Jakubie Błaszczykowskim warszawska żurnalistka.

W pierwszej połowie derbowego meczu urazu doznał Michał Buchalik. Jego miejsce między słupami krakowskiej świątyni zajął Mateusz Lis. Były gracz Rakowa Częstochowa tak na łamach portalu Interia.pl skomentował całą sytuację: -Wejście z ławki to nie jest komfortowa sytuacja, bo każdy woli wiedzieć wcześniej, że gra. Mówi się, że człowiek musi być przygotowany na każdą ewentualność, ale zawsze jest jakieś małe rozluźnienie. To był ciężki moment, ale cieszę się, że dałem radę. Chciałbym to zwycięstwo dedykować Michałowi Buchalikowi – mówił Lis. Golkiper Białej Gwiazdy odniósł się także do dwóch straconych w końcówce goli: –Jeszcze nie widziałem tego na wideo, ale wydaje się, że stracone gole to nie były jakieś błędy. Na pewno szkoda tych bramek, bo wkradła się niepotrzebna nerwówka. Inaczej wygląda wygrana w derbach 3-0 niż 3-2, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Teraz na spokojnie będziemy wszystko analizowali – podkreśla Lis.