Wyniki 22-24.11.2024
– Mistrzostwa Miasta Mysłowice w judo >>>>> WYNIKI UKS Żak Nowy Sącz...
Już tylko cztery dni dzielą nas od pierwszego meczu najbardziej utytułowanej sekcji w historii Białej Gwiazdy. Oczekując na koszykarskiej emocje związane z kolejnym sezonem żeńskiego basketu przy Reymonta, przypomnijmy sobie jeden z ciekawszych pojedynków, jakie nasze zawodniczki stoczyły ze swoim nadchodzącym rywalem czyli wrocławską Ślęzą.
W styczniu 2017 roku na hali Wisły przy ulicy Reymonta odbył się turniej finałowy Pucharu Polski. Biała Gwiazda została gospodarzem tej imprezy, a oprócz krakowskiej drużyny w turnieju wzięły udział zespoły Ślęzy, CCC Polkowice, AZS UMCS Lublin, MUKS Poznań i AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Mecze rozgrywano od piątku 27 stycznia do niedzieli 29 stycznia.
Wisła swój pierwszy pojedynek w tym turnieju rozegrała w sobotę 28 stycznia o godzinie 18:30. Przeciwnikiem Krakowianek był zespół AZS-u Gorzów, który w piątek awansował do półfinału. Biała Gwiazda i zespół CCC Polkowice z racji rozstawienia nie musiały mierzyć się w ćwierćfinałowej rywalizacji. Sam mecz z AZS-em nie przebiegał od początku w pełni pomyślnie dla Wiślaczek. Drużyna prowadzona wówczas przez Jose Hernandeza zwłaszcza w pierwszej fazie spotkania musiała się sporo namęczyć, aby przejąć kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. Mecz był typowym starciem dwóch drużyn, które skupiały się głównie na walce na parkiecie. Z tej batalii ostatecznie wyszła zwycięsko Wisła, która ograła Gorzowianki 79-63.
W niedzielny wieczór 29 stycznia doszło do starcia finałowego. Zawodniczki Białej Gwiazdy miały przed tym meczem spore problemy kadrowe wynikające z kontuzji kilku z nich, za faworyta spotkania uchodziła więc drużyna Ślęzy. Początek spotkania, które rozpoczęło się o godzinie 20:00 przebiegał pod dyktando ekipy z Wrocławia. Wrocławianki wygrały dosyć wyraźnie pierwszą kwartę (19-11) i narzuciły Wiśle swój styl gry. Biała Gwiazda miała sporo szczęścia, bo z przebiegu spotkania prowadzenie Ślęzy powinno być bardziej okazałe. W drugiej kwarcie Wisła wzięła się jednak ostro do pracy i na przerwę to trójkolorowa drużyna schodziła do szatni z prowadzeniem 28-27.
Druga część meczu to już prawdziwa jazda bez trzymanki. Na parkiecie nie brakowało prawdziwej walki, a wynik spotkania cały czas się zmieniał. Po trzeciej kwarcie Wiślaczki znów przegrywały, tym razem 46-50. Ostatnia część regulaminowego czasu gry toczona była w stylu „punkt za punkt”, co finalnie doprowadziło do dogrywki po remisie 56-56. W dogrywce można było zobaczyć prawdziwy rollercoaster. Najpierw prowadziła Wisła, później Wrocławianki zaczęły wygrywać różnicą czterech punktów. Wtedy właśnie za trzy rzuciła Hiszpanka Sandra Ygueravide, a po chwili dwa rzuty osobiste wykonywała Magdalena Ziętara. Dzisiejsza kapitan Wisły Kraków rozegrała wówczas kapitalne spotkanie, pracowała za dwóch na parkiecie, świetnie radziła sobie w defensywie. Niemalże na samym końcu meczu stanęła przed ogromną szansę wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie. I tą szansę wykorzystała. Dwa punkty dla Białej Gwiazdy, nieudana kontra Ślęzy i koniec meczu… Puchar Polski zdobyła Biała Gwiazda.
Tamtego dnia krakowska drużyna zdobyła jak na razie ostatnie trofeum w żeńskiej koszykówce. Od tamtego sukcesu minęły ponad dwa lata, wiele pozmieniało się w zespole Białej Gwiazdy, ale Wisła jest ciągle ta sama. Już w sobotę kolejny sezon, nowe wyzwania i mnóstwo emocji. Widzimy się na hali 5 października o godzinie 17:00.